środa, 17 grudnia 2014

17/12/14 obsessed with fur



Moją obsesję na futrzaste okrycia wierzchnie (na wstępie małe sprostowanie: mówimy tylko i wyłącznie o sztucznych, futropodobnych, farbowanych tkaninach) porównałabym do sinusoidy. Dwa lata temu, gdy w sklepach pojawiły się pierwsze sezonowe wyprzedaże miałam ochotę wykupić wszystkie futrzaki, jakie tylko dostały się w moje ręce. Niezależnie od koloru, faktury, wzoru, fasonu. Rok temu mój entuzjazm znacząco opadł, a w ręce o wiele częściej wpadały mi kożuchy kuszące swoim niewymuszonym, skandynawskim urokiem. Daleko było mi do barokowych fantazji, które to  do niedawna nie pozwalały mi przejść spokojnie obok wystawy sklepowej. W tym roku, jednak na nowo powróciłam do swoich dawnych upodobań i wyciągnęłam z szafy swój beżowy vintage płaszcz. Myślałam, że tegorocznej zimy na nowo się ze sobą zaprzyjaźnimy i będzie moim wiernym kompanem w te długie mroźne wieczory. Niestety prognozy pogody na najbliższy czas przewidują, że na swój tegoroczny debiut musi jeszcze trochę poczekać, ale obiecuję, że i tym razem pokażę go na blogu. 

Podziel się tym wpisem!

13 komentarzy

  1. muszę przyznać, że ten trend nie za bardzo mi odpowiada...zniekształca sylwetkę

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie każde futro do pasuje do każdego, ja jeszcze nie znalazłam tego idealnego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś też mi się podobały, jednak po wielu przymiarkach doszłam do wniosku że futerko mi nie pasuje. Zawsze wyglądam w nim jak wielki puchaty miś hehe:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też je uwielbiam, ale futro na osobie w rozmiarze 38 w górę odpada :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja ostatnio również mam obsesję na tym punkcie :) Jestem na etapie poszukiwania idealnego sztucznego futerka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo podoba mi się ten trend!

    OdpowiedzUsuń
  7. Do mnie właśnie dotarł szaraczek :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam podobny stosunek do futerkowatych :P bardziej jednak taki ambiwalentny, nie umiem sie zdecydowac czy mi sie podobaja czy nie, na kims, w fajnym zestawieniu raczej tak, ale sama mam tylko jedna futerkowa kurtalke i mimo,ze jest cieplutka rzadko ja ubieram - chyba nie jest to jednak do konca moj styl. Czekamy na kolejna stylizacje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. idelny dla chudych nozek ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. świetne! masz duże wyczucie stylu :)

    a u mnie stylizacje dla par
    http://projektmuchaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń