Zastanawialiście się kiedyś jak moda może wpływać na nasze życie? Pierwsze na myśl przychodzi mi przysłowie ,,Jak Cię widzą, tak Cię piszą." Na podstawie kilku sekund obserwacji człowiek potrafi wyrobić sobie zdanie o drugiej osobie i zaszufladkować ją do wygodnej dla siebie kategorii. Idealnym przykładem są subkultury. Większość osób, kiedy widzi przed sobą punka lub heavy metalowca ma jedno wyobrażenie: agresja, złość, ciężka muzyka i nonkonformizm za wszelką cenę. Nie mówię, że to coś złego. W końcu sami przyzwyczailiśmy się do tego, że to właśnie poprzez ubiór możemy zamanifestować naszą osobowość oraz poglądy, którym jesteśmy wierni.
Nie da się więc zaprzeczyć, że moda odgrywa znaczącą rolę w kontaktach międzyludzkich. Kolejnym argumentem może być jej wpływ na naszą psychikę. Zwróćcie uwagę, że w ciągu tygodnia pracy/szkoły/zajęć na uczelni ubieramy się casualowo, jednocześnie z nutką elegancji, by dobrze się prezentować. Kiedy nastaje weekend podświadomie wybieramy z szafy dres i wygodną bluzę, bo wiemy, że to dwa dni błogiego lenistwa i odpoczynku od stresującego tygodnia. Inaczej natomiast ubierzemy się na wyjście z przyjaciółmi do klubu lub imieniny babci. Na co dzień nie myślimy o tym zbyt często, jednak spróbujmy czasem przeanalizować życiowe sytuacje, w których moda nam towarzyszy. To kolejny krok do świadomego wypracowania własnego stylu.
wrap_vintage jeans_lee blouse_zara watch_cluse
świetnie wyglądasz <3
OdpowiedzUsuńTak jak większość na weekend dresy. Natomiast w tygodniu więcej myślę o modzie. Najwięcej myślę jak się ubrać na imprezy okolicznościowe. Moda jednak wpływa na moje życie. Idzie wiosna więc mam nieodpartą chęć na zakup czegoś nowego.
OdpowiedzUsuńFajny, luźny look. Lubię takie! :)
OdpowiedzUsuńFajny, luźny look. Lubię takie! :)
OdpowiedzUsuńMOda pozwala nam fantastycznie wyrazić siebie!
OdpowiedzUsuńGenialne buty!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
Ja tam uważam, że wbrew pozorom i pewnym sytuacjom, kiedy to naprawdę chcemy coś zamanifestować naszym ubiorem (kwestia subkultur jest tu moim zdaniem bardzo na miejscu) to moda ma na nasze życie mniejszy wpływ, niż chcielibyśmy żeby miała ;P
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim sądzę, że boleśnie się rozczarowujemy sądząc, że każdy na nas zawsze i wszędzie patrzy - większość ludzi, którzy nas każdego dnia otaczają nawet nie rejestruje tego, co mamy na sobie ;P
I my też rzadko bardzo rozglądamy się dookoła siebie.
Chyba, że naprawdę jesteśmy tam, gdzie ocenianie ubioru jest istotne - towarzystwo innych blogerek, spotkania w gronie pasjonatów mody, fashion weeki, eventy przeróżne :)
Ale to tylko moje zdanie :)
Ale masz rację! Chociaż ja uważam, że są dwie kategorie ludzi: Ci, o których wspomniałaś, że nie patrzą w ogóle na wygląd innych, i Ci, którzy wręcz obsesyjnie obserwują każdego przechodnia a) z ciekawości b) z zawiści c) z inspiracji :)
UsuńRozumiem Ciebie aż za bardzo. Jako małżeństwo nauczycielskie musimy dość rygorystycznie przestrzegać dress codu, także poza pracą, natomiast w domu i życiu wskakujemy w ubrania i rzeczy które po prostu lubimy. I chyba nie będzie w tym nic dziwnego,że to są rzeczy całkowicie odmienne od tego co nosimy na co dzień.
OdpowiedzUsuńDress code można też w łatwy sposób przełamać! :)
UsuńA co do wygody - zwyklak dresiak musi być u mnie na honorowym miejscu na łóżku, przygotowany jak wracam z uczelni żebym mogła szybko w niego wskoczyć :)
Świetnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńKlasyk, bardzo kobiecy zestaw. :) Ja kiedyś czytałam, że najczęściej nosimy jeansy, jak mamy zły humor :D
OdpowiedzUsuńWyglądasz fenomenalnie <3
OdpowiedzUsuńświetny post
http://xthy.blogspot.com/
piękny makijaż, subtelny, stylizacja genialna
OdpowiedzUsuńhttp://mrs-caroline.blogspot.com/
Calosc swietna!
OdpowiedzUsuńsuper wyglądasz
OdpowiedzUsuńJa jestem zdania, że czy chcemy, czy nie, to nawet podświadomie moda na nas działa i ja widzimy. Kwestia tego na jakim stopniu ważności stawiamy ją sobie w życiu.
OdpowiedzUsuńWyglądasz jak zawsze bardzo stylowo!
Zgadzam się w 100% Kasiu :)
UsuńI dziękuję za miłe słowa!
Zgadzam sie z Toba, mozna mowic, ze nikt nie patrzy, jak jestesmy ubrani, ale wszystko podswiadomie rejestrujemy i wplywa to na opinie o ludziach dookola. Ja na przyklad bardzo lubie myslec, ze inne osoby widza mnie na ulicy, gdy jestem dobrze ubrana. Talk maly boos pewnosci siebie ;)
OdpowiedzUsuńTaki mały boos, a jak działa, prawda? :)
UsuńSuper wyglądasz!! <3
OdpowiedzUsuńUbrania dużo mówią o człowieku! To taka podświadoma manifestacja nas samych:) Pamiętam jak zawsze uwielbiałam oglądać program "Jak się nie ubierać: Trinny & Susanah i widzieć te metamorfozy kobiet i to jak wpływały na ich życie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio chciałam sobie przypomnieć kilka odcinków do napisania posta :) dzięki za przypominajkę!
Usuńpiękna i elegancka:) to lubię:D
OdpowiedzUsuńpiękne szpilki <3
OdpowiedzUsuńzapraszam w wolnej chwili do siebie :)
Fajny look i fryzurka :) Przepiękne szpileczki :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w pełni. Sposób, w jaki fizycznie się prezentujemy jest pierwszym komunikatem, który wysyłamy. Oczywiście, nie można oceniać człowieka po samym wyglądzie, ale nie możemy być obojętni na fakt, że komunikacja niewerbalna jest najważniejsza, a na nią oprócz gestów i zachowania składa się również wygląd.
OdpowiedzUsuńTwój look bardzo przypadł mi do gustu, chętnie wymieniłabym z Tobą kilka zdań ;)
Pozdrawiam serdecznie, Monika W. :)