08/06/18 poppy field

Brigitte Bardot powiedziała kiedyś: ,,Nie wiem, czy Bóg stworzył kobietę, ale jeśli tak, to wiedział po co..." W myśl tego cytatu postanowiłam maksymalnie celebrować swoją kobiecą naturę i bez wyrzutów sumienia patrzeć na siebie przychylnym okiem. Zbyt często dajemy się zamknąć w ograniczające ramy zwyczajów i konwenansów. Tego nie wypada nam robić, taka długość spódnicy nie przystoi kobiecie po czterdziestce, a sukienki mini powinny być zarezerwowane tylko na plażę. W te wakacje ograniczeniom mówię stanowcze ,,nie", jednocześnie namawiając Was do tego samego.

Zdjęcia do dzisiejszego wpisu powstały na bajecznej łące z makami, które już prawie przekwitły.

Na szczęście udało nam się zdążyć i uwiecznić je podczas tegorocznych wakacji.

PS.
Czy wiecie, że w tą niedzielę Szkoła Artystycznego Projektowania Ubioru w Krakowie SAPU organizuje pokaz Laboratorium Mody, który ma na celu promocję młodych polskich projektantów mody oraz kreatywne osoby z regionu Podkarpacia? Na scenie zobaczymy również dyplomowe kolekcje studentów szkoły, m.in.: Annę Marię Zygmunt, Magdalenę Orzeł i Dawida Florka. Mam nadzieję, że spotkamy się tam razem i będziemy mieli okazję lepiej się poznać! :)
>>Link do wydarzenia znajdziecie tutaj<<

Brigitte Bardot once said: "I do not know if God created a woman, but if so, he knew why ..." In accordance with this quote, I decided to celebrate my feminine nature with the greatest care and look at myself with no remorse. We let ourselves be enclosed in a limiting framework of customs and conventions too often. This is not what we should do, such a skirt length is not a woman in her forties, and mini dresses should be reserved only for the beach. In this holiday of restriction I say firmly "no", at the same time persuading you to do the same.

These photos were created on a fabulous meadow with poppies, which were almost overblown.

Fortunately, we managed to make it and capture it during this year's holidays.