Dzisiejsza notka będzie odbiegać od stałego tematu. Za pośrednictwem Klem i Asis (dzięki dziewczyny!) zostałam zaproszona do jednej z popularniejszych zabaw szafiarskich. Polega ona na wypisaniu 10 rzeczy, które się lubi, lub bez których nie można egzystować i na zaproszeniu kolejnej dziesiątki szafiarek. Uwaga, polowanie rozpoczęte!
A poniżej lista moich 10 hot stuffs:
1. MUZYKA: poprzez to pojęcie mam na myśli rock i mój zespół, dzięki którym codziennie oddycham.
2. MODA: a jakżeby inaczej mogło jej w moim życiu zabraknąć!
3. ZAPACH WANILII: który mnie uspokaja i wprawia w nostalgiczny nastrój.
4. KRAKÓW: bo wiem, że jeśli w Polsce to tylko tam.
5. BIAŁE RÓŻE: takie kwiaty mogłabym dostawać codziennie.
6. LATTE: bez kubka dziennie się nie obejdę.
7. DOBRA KSIĄŻKA: bo jest lepsza niż kinowy hit.
8. SEN: zatracam się w nim całkowicie.
9. SOWY: mają w sobie coś niesamowitego.
10. JEANS PLEASE: z miłości do blogów i jeansów.
Wyhaczone:
1. Dagmar
2. Pearl
3. Blondie
4. Estampida
5. Magdoszka
6. Podszewka
7. Annkaf
9. ChFashion
10. Charlize Mystery
Dobrze, dziękuję, odpiszę na wszystko w następnej notce, już za dni parę! ;D
OdpowiedzUsuńEst
btw grasz w zespole? Można Was gdzieś posłuchać? Majspejs?
HA-HA, NABIŁAM CI WŁAŚNIE 666 WYŚWIETLENIE PROFILU! Satan ROX!
OdpowiedzUsuńJezu, muszę przestać pić do monitora.
To masz głos! Ja śpiewam tylko.. W chórze. Trzygłosowym. Śpiewam w tym najwyższym. Taka mała rodzinna tradycja, no i ktoś musi wyglądać jak wielkie WTF w tych brzydkich strojach chóralnych (MÓWIĘ CI, SĄ OBRZYDLIWE). Nie wiem czy zauważyłaś - basiści to ZAWSZE, ZAWSZE dziwni ludzie. Poszukaj w jakimś wybitnie dziwnym miejscu, znajdzie się jakiś.
Jak skompletujecie się w całości i coś spłodzicie, choćby cover - daj posłuchać, lubię wspierać początkujące zespoły (akurat tak się składa, że mam świeże wczorajsze siniaki po pogo z koncertu "Cókru" w mojej małej mieścinie. Nazwa zjebana, ale dają radę. Jak nie grają hepisedu.
Przepraszam za moje wywody, serio.
(nie grajcie hepisedu, strasznie gejowski jest, to właściwie nie rock)
nje klikałam :<
OdpowiedzUsuńTo dobrze! Przecz z hepisedem! Dżizys, jak ja pałam niechęcią do tego zespołu, niesamowite : <
yyyy TARG NIE, ALE TAM MOŻESZ KUPIĆ PRODUKTY NA JABŁECZNIK!
Szarlotkę znaczy się.
Nie wiem gdzie mieszkasz, ale znajdź najbliższy klub/kawiarnię/klubokawiarnię czy coś, gdzie zbierają się dziwni ludzie w dziwnych klimatach (i nie tylko oni), wpadnij na jakiś koncert czy coś, stań na stołeczku i wydrzyj się "KTO GRA NA BASIEEEEEEEEEEEE? STAWIAM PIWO", to daje radę, znalazłam tak kiedyś basistę do zespołu znajomej.
Torebkę nabyłam w SH ;)
OdpowiedzUsuńO! Dzięki, zapamiętam na wypadek mojej dalej niesprecyzowanej przyszłości ;p
OdpowiedzUsuńświetne rajstopy :)
OdpowiedzUsuńMoje typy: 1, 2, 3 i 7.
OdpowiedzUsuńNo nareszcie ktoś w tej zabawie napisał o wanilii! Ja ją MUSZĘ, po prostu muszę mieć w perfumach. Inaczej nie wytrzymuję.
Zapach wanili jest jedyny niepowtarzalny i cudowny!
Tak więc, masz wspaniały gust i wyczucie ;p
Tez uwielbiam latte,Kraków i sowy;)
OdpowiedzUsuńładne rajstopki ;)
OdpowiedzUsuńkurczę, nie wiem czy nie za późno odpisuję na komentarz, ale zdjęcia na akcję back to school można przesyłać do 31.08 włącznie (czyli jeszcze dziś :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ania z teenclosets
Ja tez kochAM KRAKÓW!:d
OdpowiedzUsuńuwielbiam tutaj mieszkac (moze kiedys na stale)..
też uwielbiam zapach wanilii i lody o tym smaku! ;)
OdpowiedzUsuńdzięki ;)
OdpowiedzUsuńa pamiętasz może ile kosztowały te czarne koturny ??
OdpowiedzUsuńDzięki za wkręcenie, wieczorem się uaktualnie. :D + Poobserwuję Cię, fajnie tu masz!
OdpowiedzUsuńja to się akurat sów boję ;D jak zresztą wszystkich ptaków ;D
OdpowiedzUsuńW większości utożsamiam się z Twoimi 10 hot stuff's. Szczególnie z zapachem wanilii i kawą. <3 Uwielbiam. Zaraz dodam moje 10 hot stuff's! :)
OdpowiedzUsuń