wtorek, 25 lipca 2017

25/07/17 summer top essentials



Wakacje to czas, kiedy naprawdę staram się odpocząć od nadmiernej ilości kosmetyków i pogoni za trendami. W pielęgnacji ograniczam się przede wszystkim do odpowiedniego nawilżenia i odświeżenia skóry. Zbędne dodatki, bibeloty oraz wszelkiego rodzaju modowe upiększacze, odkładam na dno szafy i ograniczam je do absolutnego minimum. Zamiast wymyślnych butów, stawiam na klapki, starannie przemyślane outfity zamieniam na wygodne sukienki, a prostownicę zastępuję naturalnie kręconymi lokami. 

***


1. Woda perfumowana Inglot x Anja Rubik 
Uwielbiam mocne, lekko drażniące zapachy, które nie od razu są oczywiste. Woda perfumowana stworzona przez Anję Rubik ma bardzo intensywny, lecz delikatny aromat. W jego składzie możemy doszukać się drzewnych akcentów połączonych z esencją białej lilii. Świeżości zapachowi nadaje mieszanka różowego pieprzu oraz nuty zielonej herbaty. Chyba długo pozostanie moim faworytem.

2. Balsam i masło do ciała Organique
Gdyby ktoś kiedyś powiedział mi, że istnieje kosmetyk, który nawilża ciało przez ponad 24h nie uwierzyłabym. Z moją atopową i skłonną do podrażnień skórą, ciężko jest wybrać odpowiedni produkt, który zadba o intensywny poziom nawilżenia oraz złagodzi podrażnienia. Produkty Organique wypróbowałam całkowicie przez przypadek. Dostałam je w prezencie od przyjaciół i muszę przyznać, że to właśnie dzięki nim, odkryłam kosmetyki idealne dla siebie. Dzięki! 


3. Krem pod oczy Resibo
Marka Resibo powstała z myślą o kobietach, które szczególną uwagę zwracają na skład kosmetyków.  Ich produkty wykonane są z 96,9% naturalnych składników, dzięki czemu nie powodują uczuleń i dobrze współpracują ze skórą. Krem pod oczy również należy do moich pielęgnacyjnych ulubieńców. Poprawia mikrocyrkulację krwi, redukuje worki i opuchliznę pod oczami, a także pierwsze zmarszczki. Dzięki niemu twarz zawsze wygląda na świeżą i wypoczętą. 

4. Spray wodny z solą morską L'oreal
To mój wakacyjny zastępca prostownicy. Zaraz po umyciu i wysuszeniu włosów spryskuję nim pasma, a następnie wgniatam w końcówki włosów. Dzięki dodatkowi w postaci soli morskiej, nadaje włosom delikatnie kręconą teksturę, a moja fryzura gotowa jest w ciągu 5 minut. Nieprawdopodobna oszczędność czasu!


5. Klapki z teksturą
Latem zapominam o wszelkiego rodzaju wymyślnych modelach butów i jestem wierna tylko jednemu modelowi - ortopedycznym klapkom. Całe szczęście, że mimo wszystko, co sezon wracają na salony jak boomerang. 


6. Zwiewne sukienki
A skoro jesteśmy już przy modowych trendach, do ubrań mam równie pragmatyczne podejście, co do dodatków. Latem stawiam przede wszystkim na sukienki, bo to tak naprawdę jedna z niewielu okazji, gdy możemy nosić je non stop. Bardzo podobają mi się klasyczne modele z dekoltem w serek, które podkreślają talię. Jestem zdania, że klasyka zawsze potrafi się obronić, niezależnie od obecnie panujących trendów, dlatego warto w nią inwestować. 


Dress - Metisu

Podziel się tym wpisem!

5 komentarzy