Od dziecka inspirowały mnie kobiety z intensywnym makijażem ust. Pamiętam jak podkradałam mamie z toaletki różne kolory szminek i testowałam na sobie. Z biegiem lat zrezygnowałam z podkreślania ust, na rzecz mocniejszego makijażu oka. Teraz to usta są dla mnie punktem docelowym, jeżeli chodzi o codzienny make up. Gdybym została zapytana o to czego nie może zabraknąć w mojej kosmetyczce, bez wahania odpowiedziałabym: cieni do brwi, maskary i czerwonej szminki. Czerwonej - bo ten kolor to synonim elegancji, klasy, odwagi, kobiecości i znak rozpoznawczy jednej z moich ulubionych projektantek Diane von Furstenberg.
_______
Kobieta, której nie trzeba przedstawiać. Bywalczyni Studia 54, stała przyjaciółka Andy'ego Warhola i przede wszystkim twórczyni słynnej sukienki kopertówki, która w latach 70. zapewniła jej status legendy mody. To, co inspiruje mnie w niej najbardziej to siła, którą Diane zaraża wszystkich dookoła. Nie wszyscy wiedzą, że jako 22 latka została aresztowana i umieszczona w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu.
_______
Przetrwała, by w przyszłości móc zachwycać swoimi projektami. Stylistyka prac Furstenberg jest mi szczególnie bliska, ponieważ w bardzo dyskretny sposób potrafi przemycić estetykę lat 60. - 70. do każdej swojej kolekcji. Uwielbienie do czerwonego, nawiązania do trendu color blocking, mnóstwo wzorów i kobiece wzory - dzięki tym elementom projektantka pozostaje cały czas w czołówce pierwszoligowych kreatorów mody. Kosmetyczka, którą dzisiaj prezentuję to spełnienie mojego małego marzenia. Wzór w serca podbił i moje. Tym razem to kosmetyki będą cieszyć się nowym zakupem, szafa musi jednak jeszcze trochę poczekać.
Duże zaskoczenie co do wiadomości o obozie koncentracyjnym... Nie spodziewałabym się.
OdpowiedzUsuńMy w dzieciństwie także lubiłyśmy podkradać mamie kosmetyki :D Właśnie zwłaszcza szminki :) Ciekawy post :) Pozdrawiamy http://agssymi.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCzerwony jest jednym z moich ulubionych kolorów a czerwone usta to dla mnie najlepszy symbol kobiecości :) Świetny wpis! Dowiedziałam się kilku ciekawych faktów o Diane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili,
VANILLAMADNESS.com
czerwony,bodro i róż! mogłbym mieć ich wiele :)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że trafiła do Oświęcimia...
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam! A pochodzę z Oświęcimia.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis :)
Piękny kolor tego lakieru do paznokci! Pozdrowienia z Madrytu!!
OdpowiedzUsuńwww.ladyagat.com