We wcześniejszych postach rozpisywałam się jak ostatnimi miesiącami upodobałam sobie klasyczny ubiór. Nic do tej pory się nie zmieniło, ponieważ ekstrawagancja w mojej szafie ustąpiła miejsca prostym swetrom, trenczom, zwężanym spodniom i golfom w stonowanej kolorystyce. To samo dotyczy obuwia. Nie pamiętam kiedy ostatnim razem zdecydowałam się na buty z wysokim obcasem. Prawdopodobnie było to jakieś wieczorne wyjście lub domówka u znajomych, chociaż nawet wtedy staram się do stroju przemycić element wygody. No właśnie, a jak to jest u Was z tym obuwiem? W zeszłym roku pomyślałabym, że noszenie oksfordek w listopadzie to szczyt ekstrawagancji i zniewolenia modą, jednak w tym roku zmieniłam zdanie. Ostatnimi tygodniami temperatura nas rozpieszczała, za oknem było ponad 15 stopni, więc mogłam pozwolić sobie na luźniejszy trencz bez podszewki i wypróbować miejski trend noszenia butów na gołe stopy. Nie zamarzłam, wręcz przeciwnie. Wreszcie czułam, że ubrałam się adekwatnie do pogody, nie tonąc przy tym pod warstwami grubych swetrów i szalików. Jednak pozostaje małe ,,ale". Jeśli na prawdę jesteście fankami eksponowania swoich kostek w półbutach późną jesienią, a temperatura wskazuje poniżej 10 stopni, zainwestujcie w stopki lub pończochy w cielistym odcieniu. Obecnie sklepy bieliźniane oferują tak duży wybór kolorów, że na pewno znajdziecie coś odpowiedniego dla Waszej karnacji i unikniecie późniejszych efektów ubocznych jesiennego spaceru. :)
trench coat_dressgal pants_lee shoes_wojas bag_reserved
you look awesome! nice outfit<3
OdpowiedzUsuńwww.bstylevoyage.blogspot.com
Przy tej temperaturze, którą mamy, oxfordki wskazane :)
OdpowiedzUsuńświetna stylizacja!
ładny plaszcz
OdpowiedzUsuńhttp://eskucinska.tumblr.com/
Klasa sama w sobie - super!
OdpowiedzUsuńSuper sa takie buty i bardzo wygodne sama nosze bezowe z delikatnej miekkiej skory a ciepla jesien niech bedzie jak najdluzej 😊
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawie wyglądasz. połączenie zielonego golfa z kremowym trenczem - mega! :)
OdpowiedzUsuńa little CUP of ART - ilustracje, moda, kultura, sztuka
Wyglądasz kapitalnie :)
OdpowiedzUsuńJa na oksfordki zachorowałam - i to tak na dobre ;P
OdpowiedzUsuńMam obecnie kilka oksfordkowych par butów - noszę je namiętnie.
Ale nie, nie na gołe stopy - z podkolanówkami właśnie ;)
Bez to chyba bym zamarzła - no i obtarła te nogi do krwi ;P
Ty prezentujesz się w tych butach pięknie!
jest super! kocham taką klasykę!
OdpowiedzUsuńJAk kostki jeszcze nie mają możliwości zamarznięcia to czemu by nie ubrać oxfordek. Super stylizacja ten płaszczyk jest genialny.
OdpowiedzUsuńJA też stawiam ostatnio na klasykę. Piękny kolor tego golfa!
OdpowiedzUsuń/meainsolita.blogspot.com
Boska stylizacja:*
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia:)
Poklikasz? Proszę :*
http://grlfashion.blogspot.com/2015/11/wspopracacooperation-with-bangggoodcom.html#comment-form
Klasyka *.* Uwielbiam takie proste, niesamowicie eleganckie stylizacje, a torebka skradła moje serce :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie hot! :)
OdpowiedzUsuńOxfordki są mega! Do męsko-damskich zestawów po prostu uwielbiam!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście tegoroczna jesień bardzo nas rozpieszcza- jednak u mnie od kilku dni już nie jest tak kolorowa, jak do niedawna- codziennie pada i zrobiło się zdecydowanie zimniej grrrrr także nadchodzi typowa polska jesień :/
OdpowiedzUsuńJa też dłuuuuugi czas stawialam raczej na wygodne, płaskie buty, pamietam jak pewnego dnia ubralam obcasy i po kilku krokach skurcz mnie w łydkę złapał :P hahahaahah to był kimiczny widok na pewno, bo skakałam jak osiołek :P hahaha'
asymetryzny płaszz, jak najbardzije moje klimaty <3
i kolor golfu bardzo mi się podoba- odkąd zafarbowalam wlosy na rudo, bardzo polubilam się z zieleniami :)
milego dnia :)
Daria
pięknie <3
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego typu buty, mam czarne i beżowe :)
OdpowiedzUsuń