sobota, 14 listopada 2015

14/11/15 oxfordki jesienią - hot or not?



We wcześniejszych postach rozpisywałam się jak ostatnimi miesiącami upodobałam sobie klasyczny ubiór. Nic do tej pory się nie zmieniło, ponieważ ekstrawagancja w mojej szafie ustąpiła miejsca prostym swetrom, trenczom, zwężanym spodniom i golfom w stonowanej kolorystyce. To samo dotyczy obuwia. Nie pamiętam kiedy ostatnim razem zdecydowałam się na buty z wysokim obcasem. Prawdopodobnie było to jakieś wieczorne wyjście lub domówka u znajomych, chociaż nawet wtedy staram się do stroju przemycić element wygody. No właśnie, a jak to jest u Was z tym obuwiem? W zeszłym roku pomyślałabym, że noszenie oksfordek w listopadzie to szczyt ekstrawagancji i zniewolenia modą, jednak w tym roku zmieniłam zdanie. Ostatnimi tygodniami temperatura nas rozpieszczała, za oknem było ponad 15 stopni, więc mogłam pozwolić sobie na luźniejszy trencz bez podszewki i wypróbować miejski trend noszenia butów na gołe stopy. Nie zamarzłam, wręcz przeciwnie. Wreszcie czułam, że ubrałam się adekwatnie do pogody, nie tonąc przy tym pod warstwami grubych swetrów i szalików. Jednak pozostaje małe ,,ale". Jeśli na prawdę jesteście fankami eksponowania swoich kostek w półbutach późną jesienią, a temperatura wskazuje poniżej 10 stopni,  zainwestujcie w stopki lub pończochy w cielistym odcieniu. Obecnie sklepy bieliźniane oferują tak duży wybór kolorów, że na pewno znajdziecie coś odpowiedniego dla Waszej karnacji i unikniecie późniejszych efektów ubocznych jesiennego spaceru. :)

trench coat_dressgal   pants_lee   shoes_wojas   bag_reserved

Podziel się tym wpisem!

18 komentarzy

  1. you look awesome! nice outfit<3

    www.bstylevoyage.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Przy tej temperaturze, którą mamy, oxfordki wskazane :)
    świetna stylizacja!

    OdpowiedzUsuń
  3. ładny plaszcz

    http://eskucinska.tumblr.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super sa takie buty i bardzo wygodne sama nosze bezowe z delikatnej miekkiej skory a ciepla jesien niech bedzie jak najdluzej 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ciekawie wyglądasz. połączenie zielonego golfa z kremowym trenczem - mega! :)

    a little CUP of ART - ilustracje, moda, kultura, sztuka

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na oksfordki zachorowałam - i to tak na dobre ;P
    Mam obecnie kilka oksfordkowych par butów - noszę je namiętnie.
    Ale nie, nie na gołe stopy - z podkolanówkami właśnie ;)
    Bez to chyba bym zamarzła - no i obtarła te nogi do krwi ;P

    Ty prezentujesz się w tych butach pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  7. jest super! kocham taką klasykę!

    OdpowiedzUsuń
  8. JAk kostki jeszcze nie mają możliwości zamarznięcia to czemu by nie ubrać oxfordek. Super stylizacja ten płaszczyk jest genialny.

    OdpowiedzUsuń
  9. JA też stawiam ostatnio na klasykę. Piękny kolor tego golfa!
    /meainsolita.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Boska stylizacja:*
    Śliczne zdjęcia:)
    Poklikasz? Proszę :*
    http://grlfashion.blogspot.com/2015/11/wspopracacooperation-with-bangggoodcom.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  11. Klasyka *.* Uwielbiam takie proste, niesamowicie eleganckie stylizacje, a torebka skradła moje serce :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oxfordki są mega! Do męsko-damskich zestawów po prostu uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Rzeczywiście tegoroczna jesień bardzo nas rozpieszcza- jednak u mnie od kilku dni już nie jest tak kolorowa, jak do niedawna- codziennie pada i zrobiło się zdecydowanie zimniej grrrrr także nadchodzi typowa polska jesień :/

    Ja też dłuuuuugi czas stawialam raczej na wygodne, płaskie buty, pamietam jak pewnego dnia ubralam obcasy i po kilku krokach skurcz mnie w łydkę złapał :P hahahaahah to był kimiczny widok na pewno, bo skakałam jak osiołek :P hahaha'


    asymetryzny płaszz, jak najbardzije moje klimaty <3
    i kolor golfu bardzo mi się podoba- odkąd zafarbowalam wlosy na rudo, bardzo polubilam się z zieleniami :)

    milego dnia :)
    Daria

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię tego typu buty, mam czarne i beżowe :)

    OdpowiedzUsuń