wtorek, 23 września 2014

Bądź paryżanką, gdziekolwiek jesteś




Wakacje to czas, kiedy z powodzeniem mogę nadrobić książkowe zaległości. Tym razem na deser zaserwowałam sobie poradnik napisany przez cztery przyjaciółki: pisarkę Annę Berest, właścicielkę wytwórni filmowej Sophie Mas, redaktorkę magazynu ,,Stylist" Audrey Diwan i multizadaniową Caroline de Maigret. ,,Bądż paryżanką, gdziekolwiek jesteś" to lekka i przyjemna lektura na wczesne jesienne wieczory, z której o paryżankach dowiedziałam się więcej niż mogłabym przypuszczać.
Jak zachowują się na randkach, w kontaktach z bliskimi i rodziną, na zakupach, w pracy, restauracji, czy kuchni, wszystko opisane w najdrobniejszym szczególe z humorystycznym
i lekko sarkastycznym podejściem sprawia, że sama mam ochotę nałożyć na siebie koronkową sukienkę, związać włosy w niedbałego koka, make up ograniczyć tylko do czerwonej szminki, wziąć taksówkę i znaleźć się na Champs Elysees. Zabawne jest to, że czytając największe snobizmy mieszkanek Paryża, w niektórych przypadkach odkryłam, że my Polki robimy dokładnie to samo! Która z Was nie łączy czerni z granatem, albo uważa, że nie jest osobą modną, bo to moda podąża za nami? Mam czasami wrażenie, że autorki nie opisują dokładnie zachowania paryżanek,ale wszystkich kobiet. Nasze zwyczaje, rytuały i przyzwyczajenia są bardzo podobne, niezależnie od narodowości. Plusem książki jest to, że mogłam dowiedzieć się również czegoś o codziennych zwyczajach Francuzów (ciekawa teoria dotycząca jedzenia słynnych coissantów, czy rozszyfrowanie tajemniczej nazwy ,,AAAAA"). Dodatkowo piękna oprawa graficzna sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko i przyjemnie, a wzrok sam chłonie treści i przepiękne zdjęcia.Wisienką na torcie jest spis filmów, które warto obejrzeć, aby jeszcze bardziej zrozumieć naturę bohaterek i poczuć niesamowity urok Francji. Pozostaje mi jedynie polecić Wam na dzisiaj czerwoną szminkę, luźny kok i sięgnięcie po przyjemną lekturę na to popołudnie, ale nie zapomnijcie przy tym skropić się w nadgarstki Waszymi najlepszymi perfumami.
Wasze motto od dzisiaj brzmi: bądź paryżanką, gdziekolwiek jesteś. 


Podziel się tym wpisem!

18 komentarzy

  1. Już któryś raz ją widzę w postach u polskich blogerek, wydaje się być super :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wlasnie poszukuje jakiejs lektury na ostatni tydzien wakacji, zachecilas mnie bardzo ;)) dzieki;*

    OdpowiedzUsuń
  3. ja jestem w trakcie czytania, ale podoba mi się - fajna pozycja ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozważam przeczytanie;-) fajny wpis, z sensem. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecam Dziewczyny, szczególnie na nadchodzącą jesienną chandrę! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio zastanawiałam się nad kupnem tej pozycji i chyba mnie przekonałaś! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię takich książek, wydają mi sie być o wszystkim i o niczym. I niezbyt wciągają

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam w planach przeczytać :)
    Zapraszam http://loliwiaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. fajny post, sprawdze ta ksiazke!
    xoxo
    anjae.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  10. urocze są takie książki, szczególnie na poprawę humoru, żeby poczuć się bardziej dopieszczoną.
    w moim przypadku to zapewne będzie ciekawa alternatywa dla książek o architekturze i sztuce. ;)

    pozdrawiam ciepło,
    jesuswannatouchme.
    <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Już wiem co kupię w najbliższym czasie! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tej książki, ale skoro poleca tyle osób to skuszę się na nią:) Na długie zimowe wieczory!

    OdpowiedzUsuń
  13. Tytuł na prawdę intryguje i zaciekawia, do tego Twoja pozytywna recenzja/ opis na prawdę sprawiają, że mam ochotę przeczytać tę książkę.
    Do tego nie jest tak, że paryżanki są uznawane za takie ikony wdzięku i pożądania, że wiele kobiet chce się dowiedzieć o sekretach, jakiś trikach, które stosują? To na pewno dodało książce wiele czytelniczek ;D
    Naprawdę hipnotyczny tytuł...

    mój blog- ultradefensless

    OdpowiedzUsuń
  14. Poproszę o tę książkę Mikołaja :)

    OdpowiedzUsuń